naprawdę pięknie
jest gdzieś tam nad brzegiem morza. Wiatr, przestrzeń i to coś, czego nie da się opisać. No i wolność, tak po prostu za nami i przed nami, którykolwiek kierunek się wybiera. Chyba wszystkim znana jest ta chęć powrotu nad morze, od razu w momencie wyjazdu znad morza? Zwłaszcza wobec takich barw i kolorów, no i tego czegoś, co jest w morzu, a czego nie da się opisać słowami, i równie trudno ująć w fotografii. Dla nas morze to źródło inspiracji do poszukiwań, ciągle nowych, takich bez początku i końca. Jak na przykład poprzez filtry połówkowe, które zakrywając obiektyw w dany sposób, odkrywają zupełnie nowe odsłony ujęć przed obiektywem. Można szukać bez końca. Jak to bywa w fotografowaniu :) W Waszych fotografiach, używacie filtrów?
P.S. fotograficzne
Jest to zdjęcie wykonane aparatem cyfrowym podczas czerwcowego pobytu na Wyspie Rugia. Koloru dodaje filtr gradacyjny tobacco. Samo zdjęcie może zostać wydrukowane i zawieszone w wybranym miejscu. Świetnym dodatkiem byłaby też dobrze dobrana ramka.