dosłownie każdym językiem
Ten język może być przebogaty, pełny wyszukanych słów i zwrotów, ale też równie dobrze może być prosty w słowach, a dosłownie wyrażać wszystko.
Fotografia mówi też językiem tych, którzy o niej piszą. Jest przecież tyle rzeczy, które trzeba powiedzieć o fotografii, że nie dałoby się zrobić tego bez słów.
Ale, ale... fotografia to też sama sztuka jej tworzenia: jak? za pomocą czego? kiedy? Jest milion pytań technicznych i tyle samo albo więcej odpowiedzi. Można wczytywać się bez końca we wszystko o i poprzez fotografię, odkrywając nowinki fotograficzne.
Tym samym fotografia mówi, sprowadzając na ścieżkę poznania jej samej.
My czytamy o fotografii z równie ogromną pasją, jak tworzymy nasze fotografie. Mamy takie zdjęcia, zrobione przez innych fotografów, do których wracamy, właściwie stale, właśnie w książkach i albumach, ale też magazynach fotograficznych, ciągle odnajdując w nich coś nowego. Jednak, dla nas fotografia mówi najpełniej wydrukowana, na zdjęciu, które można wziąć do ręki i popatrzeć na nie albo zawiesić na ścianie i cieszyć oko jej widokiem. O tak właśnie, dosłownie taka jest fotografia, która do nas mówi!
P.S. fotograficzne
Zdjęcie użyte w tym poście jest zdjęciem cyfrowym, wykonanym w naturalnym świetle, przy użyciu blendera, który pozwolił przybliżyć dzienne światło do tła samej fotografii tak, żeby wyróżnić pierwszy plan zdjęcia z niektórymi z naszych książek o fotografii, do których sięgamy. Z tych na zdjęciu, czujemy ogromny sentyment to 'Fotografowanie nie jest trudne' Jerzego Płażewskiego. Jest to książka, która świetnie tłumaczy najważniejsze tematy fotograficzne w sposób szalenie przystępny. Seria 'Słynne zdjęcia' doskonale naprowadza na detektywistyczny trop fotograficzny. Łatwo wciągnąć się pozytywnie w opowieści o danym zdjęciu i potem poszukiwać szczegółów o autorze oraz dowiadywać się jak powstawała sama fotografia.
Też tak macie, przeglądając fotografie w albumach i książkach fotograficznych?